Theatre of Tragedy

[Charism]

It`s Dark but not that dark

[Mr.Plastic]

Wiedziałem że się spodoba

[Absol]

Dobra reklama.
Najlepszy album: na spółę VTTF/Aegis
Ten pierwszy za bardzo fajne połączenie głosów Raymonda i Liv a to drugie za świetne kompozycje jak Siren czy Venus...
Tak btw ktoś wie może kim są Angelique i Samantha? Bo nie czaję co to za dwie: czy są to postaci mitologiczne czy historyczne?

[Aerie]

Coraz bardziej podoba mi się album Musique. Wokal Rajmonda jest taki jaki powinien być. Nie boli go, bo nie jest za nisko i nie boli mnie bo nie jest przetworzone elektornicznie.

[Aerie]

Coraz bardziej podoba mi się album Musique. Głos Rajmonda jest tam taki jaki powinien. Nie boli go gardło od growlowania, ani nic innego od śpiewania niskim głosem, a mnie nie boli bo nie jest elektronicznie przetworzone.

[Hikithori]

Wybór jest dość trudny... zdecyduję się na "A Rose For The Dead", jako, że nie oddano nań ani jednego głosu, a materiał godny jest tego, by go docenić.

Na marginesie chciałem również w pewien sposób się przywitać...to mój pierwszy post....
A więc....witajcie...

[soulburner]

Witaj, Hikithori! Mam nadzieję, że pobyt na forum się spodoba i będziesz zaglądać częściej

[Charism]

Jak widzisz po poście naszego admina, nie musiałeś się widać "na marginesie", gdyz jego post miał mniej wiecej taki sam sens, jak miałby Twój post z przywitaniami


I głosowanie na coś co jest tylko godny docenienia i nie ma głosów, w moim odczuciu mija się z celem

[Absol]

Oczywiście! Idźmy z zasadą Follow the Leader. Spróbuj robić inaczej niż inni i tak Ci to nic nie da.
Taka... półserio dygresja. :>

[Charism]

Nie no, ale jeżeli to nie jest jego uluboiny album...bo tak nie napisał....

[Hikithori]

Napisałem,że płyta jest warta docenienia...bo to dobry kawałek materiału....
Swoją drogą...nie dziwię się, że tak mało tu osób
Powiem tyle...żygać mi się chce, jak to czytam.

[soulburner]

A co pan(i) taki(a) wrażliwy(a)?

Tak przy okazji - Charism, czepiasz się Hikithori, niech głosuje na co chce Tylko ciekawe, czy jeszcze wróci...

[Ivanhoe]

Oczywiście Velvet Darkness They Fear - najlepsza płyta w historii gotycko-doomowych kapel. Kultowy "Der Tanz Der Schatten", klimatyczne i nastrojowe "Seraphic Deviltry", "Velvet Darkness They Fear" stanowią udane połączenie growlingu z anielskim śpiewem. Wyróżnia się także, nieczęsto w gothic metalu spotykany, wysoki poziom instrumentalizacji utworów. Przejścia perkusyjne w "Der Tanz Der Schatten" należą do najbardziej przemyślanych, jakie kiedykolwiek w tym gatunku spotkałem.

[Wafel]

[Charism]

Przesłuchałem sobie wczoraj/dzisiaj cała dyskografie i wciągnął mnie TYLKO Aegis. Aż musiałem właczys "Eskejp" w Fifie zeby skupic sie tylko na muzyce. Bezapelacyjnie najlepszy album Teatru. I nawet odważyłbym sie powiedzieźć zę jeden z najleszych albumów w histori wszelako pojętego gotyku. Cudo.